Witajcie Kochani!
Kiedy kupiliśmy mieszkanie w grudniu wydawało się nam, że do remontu jeszcze kupa czasu i na pewno zdążymy jeszcze wszystko zaplanować. Obudziłam się dzisiaj i uświadomiłam sobie, że pozostały nam krótkie dwa miesiące! Zatem od rana porcja inspiracji... Rozpływam się... :)
Stawiam na sporą ilość kolorowych poduszek i przynajmniej raz w tygodniu kupię świeże kwiaty.
Jako perfekcyjna pani domu marzy mi się taki praktyczny (restauracyjny)"trzymacz noży" ;) się naoglądałam Kuchennych Rewolucji...
Jasna kuchnia i urocze półki...
Ramki, duuużo ramek!
Miękkie, puszyste, kolorowe tkaniny. Duża ilość kocy, poduszek i narzut. Im przytulniej tym lepiej.
I świeczki... coś co kocham. Co wprawia mnie w niesamowity nastrój. Relaks po ciężkim dniu przy świecach obowiązkowy.
Przytulny balkon z wygodnymi siedziskami/krzesłami/pufami... Z dużą ilością kwiatów i jadalnych ziół. Może kiedyś pomyślę o zabawieniu się w ogrodniczkę - marzą mi się własne papryczki chilli :)
***
źródło wszystkich zdjęć: niezastąpiony Pinterest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz